ERU 20240208Kolejne z cyklicznych spotkań Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta odbyło się 8 lutego.
Po pogaduchach przy kawie i słodkościach o tym, co słychać u uczestników, szybko przyszła pora na naszą krzyżówkową rozgrzewkę. Tego dnia, poza krzyżówkami klasycznymi oraz w różnych kształtach ("ukośnik", "trójkierunkowa", czy "łukowa"), po dłuższej przerwie zmierzyliśmy się też z "z przedłużeniem oka", która, jak zawsze, miała dla nas kilka ananasów: "część twarzy obiboka po kontroli" ("ustalenia"), "kraj, którego stolica woła: SOS" ("Afganistan"; "kabul" jest dość popularnym w Polsce sosem), ale też "a także zorba"("igrek").
 
Nadeszła kolej na nasze prelekcje, które rozpoczęliśmy od polskich nazw miesięcy. Wiele europejskich i światowych języków nazwy miesięcy zaczerpnęło z kalendarza rzymskiego, pisanego łaciną. Łacińskie nazwy miesięcy to:
Ianuarius (poświęcony Janusowi),
Februarius (przeznaczony na obrzędy oczyszczające),
Martius (poświęcony Marsowi),
Aprilis (poświęcony Wenus),
Maius (poświęcony wszystkim bogom),
Iunius (poświęcony Lucjuszowi Juniusowi Brutusowi, albo Junonie),
Iulius (na cześć Juliusza Cezara),
Augustus (na cześć Oktawiana Augusta),
September (siódmy),
October (ósmy),
November (dziewiąty),
December (dziesiąty).
Mylące mogą być liczby, bo przecież np. wrzesień jest dziewiątym, a nie siódmym miesiącem w kolejności. Jednak kalendarz rzymski zaczynał się od marca i chociaż później przeniesiono dwa miesiące z końca na początek roku, nazwy pozostały.
W polskim kalendarzu przejęliśmy nazwy wyłącznie marca oraz maja, zaś etymologia pozostałych nazw to:
– "styczeń" – prawdopodobnie pochodzi od słowa tyki, które to wytwarzane były przez gospodarzy w owym czasie; było to zajęcie planowane na czas, gdy na roli jest niewiele pracy; innym źródłem tego określenia mogło być słowo "styk", jako że w tym czasie stary rok styka się z nowym (w języku staropolskim styczeń nazywano również „tyczniem”, „godnikiem” i „ledniem”);
– "luty" pochodzi od dawnego przymiotnika o znaczeniu srogi, mroźny, ostry; luty uchodził za najmroźniejszy miesiąc w roku; określenia "luty" używało się nie tylko w stosunku do zimy czy mrozów, ale także w zestawieniu ze zwierzęciem lub rycerzem (innymi staropolskimi nazwami tego miesiąca były „sieczeń” lub „strąpacz”);
– "marzec" ma pochodzenie łacińskie, choć niektórzy doszukują się w nazwie "Marzanny" (wcześniejsze nazwy miesiąca to "brzezień" - od brzóz, które zaczynają odżywać po zimie, co dawniej oznaczało początek zbiorów oskoły czyli soku brzozowego lub "kazidroga" - od słowa kazić, tj. niszczyć, psuć);
– "kwiecień" pochodzi od kwitnących wtedy kwiatów (dawniej „łżykwiat”/ „łudzikwiat”, „brzezień” lub „dębień”);
– "maj" zaczerpnęliśmy z łaciny, jednak w języku polskim "maić" oznacza stroić, co sugeruje przystrojony kwiatami świat (staropolska nazwa to „trawień”); "maj" jest również określeniem młodej ziemi, a według legendy Bóg Ojciec w maju stworzył świat;
– "czerwiec" nazwę zaczerpnął od czerwca polskiego (owada z którego wyrabiano czerwony (nazwa koloru również pochodzi od tego owada) barwnik do tkanin o nazwie koszenila) zbieranego w czerwcu na korzeniach rośliny czerwiec trwały; dawniej miesiąc ten zwano "ugornikiem" (przygotowywano wówczas ugory, czyli pola uprawne) bądź "zok" (co po staropolsku znaczy "konik polny", który jest wtedy szczególnie widoczny);
– "lipiec" pochodzi od kwitnących na przełomie czerwca i lipca lip; również staropolskie nazwy, jak "lipień" czy "lipnik", pochodziły od lip;
– "sierpień" swoją nazwę zaczerpnął od sierpa, narzędzia używanego w czasie żniw; dawniej nazywany "sirzpień", lub "stojączka"/"stojaczka" (określenie nawiązujące do pozycji przy ścinaniu zboża w czasie żniw);
– "wrzesień" pochodzi od kwitnących w tym czasie wrzosów; dawniej nazywano go "pajęcznik" (od nici babiego lata) lub "jesiennik" (wtedy zaczynała się jesień);
– "październik" zawdzięcza nazwę paździerzom (odpadki od lnu lub konopi); inne nazwy to "paździerzec", "paździerzeń", "pościernik" lub "winnik" (w tym okresie zbierano ostatnie winogrona);
– "listopad" pochodzi od opadających jesienią liści; w staropolszczyźnie mówiło się, że z drzew spadają listy, a nie liście - stąd mamy "listopad", a nie "liśćopad";
– "grudzień pochodzi od słowa "gruda", oznaczającego zamarzniętą ziemię; dawniej używane nazwy to "godnik" (od godów czyli Bożego Narodzenia), "jadwent" (od adwentu) albo "prosień" (od proszenia o łaski, zabijanego w tym okresie prosiaka lub rozpraszających się na śniegu promieni słonecznych).
 
Następnie przyjrzeliśmy się, skąd wywodzą się polskie nazwy dni tygodnia. W słowiańszczyźnie mają one swoje źródło w początkach chrystianizacji (Vll w.) - w związku z tym pierwszym i najważniejszym dniem tygodnia była niedziela (nawet teraz niektóre kalendarze stosują taki widok tygodnia). Znaczenie nazw:
– "niedziela" pochodzi od prasłowiańskiego "ne dělatĭ" (nie działać, dzień odpoczynku);
– "poniedziałek" – dzień następujący po niedzieli;
– "wtorek" jest „wtórym”, czyli drugim dniem po niedzieli;
– "środa" ma swoje źródło w słowie środek [tygodnia];
– "czwartek" – wywodzi się od liczby cztery i jest czwartym dniem po niedzieli;
– piątek analogicznie jest dniem piątym;
– "sobota" pochodzi od "szabatu" – świątecznego dnia odpoczynku obchodzonego przez wyznawców judaizmu i niektórych Kościołów chrześcijańskich; szabat trwa od zachodu słońca w piątek do zachodu słońca w sobotę.
 
W kolejnym temacie tego dnia usłyszeliśmy o pochodzeniu i różnicach w kalendarzach juliańskim i gregoriańskim.
Kalendarz juliański został opracowany przez greckiego astronoma Sosygenesa na życzenie Juliusza Cezara i wprowadzony w życie w roku 45 p.n.e., najpierw w Cesarstwie Rzymskim, a z czasem w Europie (np. w Hiszpanii, Portugalii, Polsce i Włoszech do 1582, w Rosji w latach 1700-1918, a w Grecji aż do 1923). Do dzisiaj niektóre Kościoły wciąż posługują się tym kalendarzem. Powodem stworzenia tego kalendarza było rozregulowanie się poprzedniego, w wyniku czego w 46 p.n.e. kalendarzowy grudzień wypadał we wrześniu. Żeby ponownie zsynchronizować kalendarz z porami roku, rok ten wydłużono o 80 dni (liczył 445 dni).
W 1582 roku postanowiono zlikwidować opóźnienie w stosunku do roku zwrotnikowego (kalendarz juliański spóźniał się o jeden dzień na 128 lat, zaś nowy, gregoriański - o jeden dzień na 3 300 lat). Kalendarz gregoriański – wprowadzony przez papieża Grzegorza XIII bullą Inter gravissimas – to kalendarz juliański zreformowany przez Luigiego Lilio. Najważniejsze różnice między nimi to:
– ominięcie 10 dat (5-14 października 1582 roku), by skorygować część powstałego opóźnienia;
– skorygowanie zasady obliczania lat przestępnych: lata o numerach podzielnych przez 100, ale niepodzielne przez 400, nie będą przestępne, przy zachowaniu przestępności pozostałych lat o numerach podzielnych przez 4 (dotychczas lata 1700,1800, 1900 nie były przestępne).
 
Na zakończenie spotkania dostaliśmy tabelę, w której uzupełnić należało autora i/lub język dzieł literatury nowożytnej (1499-1800). Jest to kontynuacja uzupełnianej jakiś czas temu tabeli dotyczącej literatury starożytnej i średniowiecznej. W związku z tym przypomnieliśmy sobie m.in., że "Orland Szalony" był autorstwa Ludovico Ariosto, "Don Carlos" – Friedricha Schillera, a "Pies ogrodnika" został napisany przez Lope de Vegę.
 
Najbliższe spotkanie Klubu odbędzie się 22 lutego o godzinie 10:30, jak zawsze w Czytelni „Fabryka Kreatywności”. Wstęp wolny – zapraszamy wszystkich głodnych wiedzy.