Spotkanie Erudytów z 5 czerwca, jak zawsze, rozpoczęły pogaduchy o ostatnich wydarzeniach, bo Erudyci trzymają rękę na pulsie świebodzińskich, i nie tylko, wydarzeń. Rozgrzewkę obecni rozpoczęli od kart pracy, pieczołowicie przygotowanych przez Pana Stanisława. Zmierzyliśmy się z następującymi pytaniami i zagadnieniami:
-> określenie kierunku wiatru;
-> „japońszczyzna” – czyli określenia z kultury japońskiej według definicji;
-> jednozgłoskowce – nazwy i określenia jednosylabowe naszpikowane gęsto „ą”, „ę” i innymi polskimi znakami;
-> ustalanie kierunku na siatce topograficznej;
-> „Jakie imię jest w tej piosence” – czyli Małgośka, Monika i inne bohaterki utworów muzycznych;
-> „Ilu zawodników liczy drużyna (…) i ile wynosi czas gry” – powtórka ze sportów drużynowych;
-> trochę historii, czyli jakie imiona nosili władcy Polski o określonych pseudonimach (np. „Odnowiciel”, „Stary” czy „Plątonogi”).
Poza tym były też, oczywiście, krzyżówki – w tym „z przymrużeniem oka”, która obecnym nieźle dała w kość.
22 maja odbyło się kolejne ze spotkań Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta. Na początek, przy kawie i słodkościach, obecni rozmawiali o tym, co w świebodzińskiej trawie piszczy.
W miłym gronie czas szybko mija, więc – nim się obejrzeliśmy – przyszła pora na krzyżówkową rozgrzewkę z „Rozrywką”. Zmierzyliśmy się z różnymi formami, w tym „Kreskówką” (O! Nad tą się nagłowiliśmy!) czy „Bliźniakami”. Następnie dostaliśmy przygotowane karty z poniższymi zadaniami:
Spotkanie Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta z dnia 10 kwietnia zdominowały tematy około wielkanocne, choć początek tego nie zapowiadał :)
Początkowo obecni rozmawiali bowiem o tym, jak im minął pierwszy kwartał roku, o motywach masońskich w świebodzińskim budownictwie (w tym o historii wili rodziny Rothe-Rimpler – dzisiejszym Publicznym Przedszkolu nr 3), a także wypadkach: profesora Bralczyka (9 kwietnia w drodze na spotkanie pod Kielcami) i w naszym świebodzińskim Azylu na Koziej (nad ranem 7 kwietnia). Następnie rozmowy zeszły na temat potraw wielkanocnych – tych tradycyjnych, zapamiętanych z dzieciństwa, jak i planów testowania nowych receptur. Wątek ten poprowadził nas ku rozgrzewce, którą nietypowo rozpoczęliśmy od (przygotowanej dla nas) uzupełnianki geograficznej o tematyce kulinarnej. Niektóre punkty były proste, jak „[barszcz] ukraiński” czy „[paprykarz] szczeciński”; nad innymi musieliśmy wspólnie pogłówkować („[sznycel] wiedeński” czy „[befsztyk] tatarski”). Zadanie to okazało się świetną przystawką, gdyż krzyżówki szły po nim jak z płatka. Cóż, może poza „z przymrużeniem oka”, która – choć inna niż zwykle – zaserwowała nam parę absurdów: „o Starze, lecz nie o Jelczu” („BITELS” – mowa o Ringo Starrze), „sklep z uchami” („aUCHAn”) lub „obszar z ładunkiem wybuchowym” (gMINA”). Następnie wróciliśmy do naszych kart pracy, mierząc się z dalszymi zadaniami:
27 marca odbyło się kolejne spotkanie Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta.
Na początek obecni ze swadą opowiadali o swoich mniejszych i większych podróżach. Między innymi podróżnikami czas szybko minął, zatem z zapałem przeszliśmy do krzyżówek. Całe spotkanie, w tym rozgrzewka krzyżówkowa, było nieco skondensowane, jednak Erudyci nie przepuścili „Z przymrużeniem oka”, jak zawsze pełnej absurdów („głos do składania” -> „skrzek” lub „re=r” -> „rejestr”). Często podziwiamy inwencję twórców tej krzyżówki!
Klub Gimnastyki Umysłu Erudyta spotkał się ponownie 13 marca. Obecni zagłosowali w plebiscycie na najpiękniejszy wiersz wszechczasów, rozmawiali krótko na temat historii szaradziarstwa (krzyżówki jako takie zaczęły być popularne dopiero w latach dwudziestych XXw. – wcześniej prym wiodły zagadki) i wcześniejszych nazw niektórych świebodzińskich ulic:
- ul. Piłsudskiego wcześniej nosiła nazwę „22 lipca” i „Adolf-Hitler-Strasse”;
- ul. Wałowa była „Obrońców Pokoju”;
- ul. Głowackiego – „Zerndta”, a wcześniej „Łaziebna”;
- ul. 1 Maja – „Kreuzstrasse”.
Szybko przyszła pora na krzyżówkową rozgrzewkę, przy której obecni wzmacniali się kawą i słodkościami. Rozpoczęliśmy od „wprost i wspak”, co okazało się dobrą przystawką przed „z przymrużeniem oka”, w której w tym tygodniu królowała szeroko rozumiana ekwilibrystyka języka („zdejmuje z półki” – „goprowiec”, „z zupą na setce” –„abaŻUR” czy też „ogon Wielkiej Niedźwiedzicy” – „dzicy”). Tego dnia czekały też na nas krzyżówki z powywijanymi hasłami – nie zgubienie się w tych wygibasach było nie lada wyczynem!
27 lutego odbyło się kolejne z cyklicznych spotkań Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta. Obecni opowiadali o miejscach, które widzieli w ostatnim czasie. Omawiano też co w świebodzińskiej trawie piszczy. Czas szybko upłynął i, nim się obejrzeliśmy, trzeba było – wzmocniwszy się kawą i słodkościami – pochylić się nad krzyżówkową rozgrzewką. Erudyci szli jak burza przez mniejsze i większe krzyżówki, na pierwszy ogień biorąc się za bary z „z przymrużeniem oka”, która tego dnia obfitowała w anagramy i zabawy językowe („F&A F&A” – „parafia”, czy też „s/kikiki” – „zaStrzyKI”).
13 lutego spotkanie Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta zostało zdziesiątkowane przez chorobę i wyjazdy. Mimo to, obecni – jak od początku roku – dyskutowali na temat nadchodzących i planowanych wycieczek, dywagując, w jakie miejsca mogliby się udać jako Erudyci tak, by jak najwięcej osób zwiedziło miejsca dotąd nieznane. Były też czytelnicze polecajki i dyskusje na temat widzianych ostatnio filmów. Obecni nie mogli też nie wspomnieć o przemyśleniach na temat „Szopy noworocznej” – występu Kabaretu Bakalaret – tym bardziej, że aż dwoje spośród Erudytów działa w tej sekcji świebodzińskiego UTW!
Spotkanie Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta z 16 stycznia rozpoczęło się od rozmów o tym, co warto w nadchodzącym roku zwiedzić: obecni dzielili się swoimi polecajkami i chętnie notowali miejsca, których jeszcze nie widzieli. Następnie dyskusja zeszła na temat filmu „Wicked” nagradzanego musicalu z minionego roku.
Szybko przyszła pora na krzyżówkową rozgrzewkę, w czasie której obecni szli jak burza. Pokłoniliśmy się też po przerwie nad „z przymrużeniem oka”, która tego dnia serwowała nie lada absurdy: „nikogo poza tobą w zoo” („jenoTY”), czy też „przepisuje” („lekarka”). Nad częścią haseł nieźle się nagłowiliśmy, jako że ta konkretna krzyżówka naszpikowana była hasłami tego typu, ale misja została zakończona sukcesem :)
2 stycznia odbyło się pierwsze w nowym roku spotkanie Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta.
Na początek obecni omawiali bieżące wydarzenia, w tym sylwestrową noc i wznowioną przed miesiącem Powiatową Radę Seniorów. Erudyci dyskutowali też o planach – w tym o tym, co chcieliby w tym roku zwiedzić, najlepiej wspólnie. Czas na pogaduchy szybko minął, więc uczestnicy z zapałem przeszli do krzyżówkowej rozgrzewki. Przez krzyżówki Erudyci szli jak burza, aż do jednej, której hasło stało się przyczynkiem krótkiej nostalgicznej przerwy. „Zeus deus kosmateus i morele bęc” sprawiło, że obecni zaczęli wspominać (I RECYTOWAĆ) zabawne rymowanki zapamiętane z dzieciństwa. :)
21 listopada odbyło się kolejne ze spotkań Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta.
Tradycyjnie już, na początek obecni rozmawiali o tym, co u nich. Dyskutowali też o tym, co w świebodzińskiej trawie piszczy. Szybko przyszła pora na krzyżówkową rozgrzewkę, w czasie której zmierzyliśmy się z różnymi, mniejszymi i większymi, krzyżówkami. Również z „z przymrużeniem oka”, nad którą musieliśmy tego dnia mocno pogłówkować: „słyszymy: „wał polodowcowy zaczynający się literą K”” („OZnaka”), ale też mieliśmy ubaw: „czy poczta zapewni mu ochronę przeciwkorozyjną?” („list żelazny”).
Kolejne z cyklicznych spotkań Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta odbyło się 7 listopada.
Na początek, przy kawie i słodkościach, obecni rozmawiali o tym, gdzie bywali od ostatniego spotkania i co widzieli, w tym o wycieczkach, w których brali udział. Nim się obejrzeliśmy, przyszła pora na tradycyjną krzyżówkową rozgrzewkę: krzyżówki pionowe, poziome i ukośne, zaś między nimi ona – „z przymrużeniem oka”. Ta, jak zawsze, nie szczędziła nam trudności i absurdów: „twardo na ziemi i z listkami” („realistki”), czy też „po kli-szach” („klimat”).
Kolejne z cyklicznych spotkań Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta odbyło się 10 października.
Na początek obecni opowiadali o tym, gdzie wyjeżdżali od ostatniego spotkania (w tym zachwycali się wrześniową pogodą nad polskim morzem), oraz dzielili się poznanymi dotychczas zwyczajami żywieniowymi w różnych krajach, a także podstawami zdrowej diety.
Szybko nadeszła pora naszej krzyżówkowej rozgrzewki. Choć w zmniejszonym składzie, rozwiązaliśmy różne formy, jak „syjamskie”, „przez analogię” czy „bliźniaki”. Pochyliliśmy się też nad „z przymrużeniem oka”, w której absurd gonił absurd, na przykład: „kto wali inaczej? I jest to moc” („kilowat”), czy też „z plecionką ze słomy w ambasadzie” („dyplomata”).
Choć wrześniowa pogoda bardzo zmienną była, to Erudyci – wręcz przeciwnie, niezmiennie, jak co dwa tygodnie, spotkali się w Czytelni „Fabryka Kreatywności”.
Każde spotkanie Erudytów ma swój rytm: pogaduszki przy kawie i słodkościach o aktualnych, mniej lub bardziej lokalnych, sprawach, również planach i wyjazdach uczestników; następnie obecni przechodzą wspólnie przez krzyżówkową rozgrzewkę, niejednokrotnie mierząc się z mniej typowymi gatunkami; później zaś jest czas prelekcji, kiedy to możemy odkryć ciekawe miejsca i zjawiska.
Tak też było na spotkaniu, które odbyło się 12 września. Tego dnia, po dłuższej przerwie, zasiedliśmy do „z przymrużeniem oka”, która – kto był (lub czytał) wie – lubi nas częstować absurdami. Tak też było i tym razem: „uuuuuuu” („urząd”) oraz „od góry mężczyzna, od dołu antylopa” („Alain”-„Niala”) wywołały uśmiech na twarzach, choć dopiero po rozwikłaniu haseł. :)
Kolejne z cyklicznych spotkań Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta odbyło się 8 sierpnia. Na początek, przy kawie i słodkościach, uczestnicy rozmawiali na temat aktualnych wydarzeń, w tym pogody (gwałtowne burze i zalania różnych miast w Polsce, w tym części Świebodzina). Polecali też sobie ulubionych pisarzy (dużą popularnością w grupie cieszy się Sławek Gortych). Nim się obejrzeliśmy, przyszła pora na naszą krzyżówkową rozgrzewkę: rozwiązywaliśmy m.in. „kreskówkę”, „bez 3 liter”, „w dwóch słowach” i inne. W tej ostatniej zagwozdkę mieliśmy przez chwilę przy „miejscu zakupu górala” („sklep rowerowy”).
Klub Gimnastyki Umysłu Erudyta nie zwalnia nawet w wakacje!
Pierwsze z lipcowych spotkań odbyło się 11. Po rozmowach o aktualnych wydarzeniach i tym, co słychać u uczestników szybko przyszła pora na naszą krzyżówkową rozgrzewkę. A tego dnia, mimo gorąca, szliśmy jak burza! Rozwiązywaliśmy „bez jednej litery”, „wirokrzyżówkę”, syjamskie i wiele innych, w tym sporo różnych „jolek” i małych form (jak „szaradka” czy „skrótka”).
13 czerwca miało miejsce kolejne spotkanie Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta, ze względu na próbę kabaretu w UTW o nietypowej godzinie – 13.30.
Na początek obecni oglądali, znajdującą się w Czytelni, wystawę „Tacy byliśmy jeszcze wczoraj…”. Stało się to przyczynkiem do rozmów o czasach dzieciństwa i młodości Erudytów.
Następnie przy kawie i słodkościach uczestnicy dyskutowali na temat swoich planów na nadchodzące dwa tygodnie i o tym, co porabiali od poprzedniego spotkania. Czas szybko minął i przyszła pora na naszą krzyżówkową rozgrzewkę: różne „jolki”, ale też „na zakładkę”, „Krzyżówkę Arka” i inne.
16 maja po raz kolejny spotkał się Klub Gimnastyki Umysłu Erudyta.
Na początek uczestnicy rozmawiali na temat lokalnych wydarzeń oraz planów na nadchodzące lato. Szybko przyszła pora na naszą krzyżówkową rozgrzewkę: mieliśmy sporo frajdy przy „albo-albo”, „dwuliterowej”, czy „od wielkiej litery”. nieźle się nagłowiliśmy nad „krzyżówką z lukami”. Na deser zaś rozwiązaliśmy kilka krótkich form, jak palindromy czy anagramy, w tym przygotowane specjalnie dla nas, zawierające nazwy roślin.
14 maja, w ramach Tygodnia Bibliotek, Klub Gimnastyki Umysłu Erudyta wybrał się na wyczekiwaną wycieczkę.
Już w drodze wysłuchaliśmy wielu ciekawych informacji na temat miejsc mijanych na trasie, tak w okolicy Świebodzina, jak i dalej: zobaczyliśmy, gdzie przed 1945 przebiegała polsko-niemiecka granica, słuchaliśmy ciekawostek na temat Nowego Tomyśla, Kórnika, czy Poznania. Będąc przy stolicy Wielkopolski mieliśmy też krótki quiz z gwary poznańskiej (niektórzy spośród uczestników znają ją bardzo dobrze!). Część słów była nam dobrze znana, być może dlatego, że po wojnie w naszym mieście zamieszkało wielu Poznaniaków. Później, by wprowadzić się w nastrój pierwszego ze zwiedzanych miejsc, mieliśmy powtórkę (z jednego ze spotkań) biografii Adama Mickiewicza, jak i quiz, w którym mieliśmy po cytacie rozpoznać tytuł dzieła Wieszcza.
18 kwietnia odbyło się kolejne z cyklicznych spotkań Klubu Gimnastyki Umysłu Erudyta.
Uczestnicy, jak zawsze, rozmawiali na aktualne tematy: wybory samorządowe, czerwcowy występ Kabaretu „Bakalaret”, czy też majowa wycieczka Erudytów, której wprost nie możemy się doczekać. Nim się obejrzeliśmy, wybiła 11.00 – pora naszej krzyżówkowej rozgrzewki. Rozgrzaliśmy zwoje przy, między innymi, „krzyżówce od a do ż”, „ukośniku mozaikowym” oraz różnych „jolkach”.
Używamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki. Informacja o przetwarzaniu danych osobowych.